Jestem tu dzisiaj z Thobbe i Joakimem. Niedawno zmienił się skład Sabatonu uległ zmianie. Jak nowi członkowie wpasowali się w klimat zespołu?
J: Myślę, że brzmimy teraz trochę inaczej - wszystko jest ostrzejsze i lepsze. Nowi spowodowali, że Par i ja zostaliśmy zmuszeni by wskoczyć na wyższy poziom, rozwinąć się. Oczywiście nie narzekam na starych członków zespołu. Byliśmy przyjaciółmi i uczyliśmy się nawzajem jak grać. Jako dobrze działający już zespół mogliśmy wybrać ludzi których chcieliśmy, tych naprawdę dobrych. Myślę, że zmiana nam wyszła na dobre.
Nagraliście takie kawałki jak Metal Crew czy Metal Ripper, które hołdują legendarnym zespołom metalowym takim, jak Iron Maiden, Judas Priest, Ramma Gay. Jak wyglądał proces tworzenia tych utworów?
J: To proste - mnóstwo piwa i dobra zabawa. Nie są to najbardziej zaawansowane kawałki, jakie mamy. Wystarczy się upewnić, że w studio jest wystarczająco dużo metalowych czasopism. Wertujesz je i nagle "o, to słowo ma dokładnie tyle sylab ile potrzebuję!"