logo3

Pär Sundström - wywiad 26.11.2007
Wywiad z: Pär Sundström
Data: 26.11.2007
Rozmawiał: Chainsaw

- Ok, więc kolejny raz przychodzi mi się zmierzyć z basowym katem... Pärem! Witaj bracie! Czas zacząć rzeź!
- Hey Gregory!

- Wiec jesteście w trasie, chlejecie, szalejecie, zaliczacie groupies (a macie groupies?), poznajecie i zdobywacie nowych fanów, gracie w końcu metal! No i o to chodzi, to w tym wszystkim jest najpiękniejsze, chyba nie muszę życzyć nic więcej? Albo wiem, niech Sabaton wreszcie zaatakuje całą Europę! Raz a dobrze!
- Wiesz, nie przez większość czasu naszej ''trasy'' tak naprawdę byliśmy w ''ruchu''. Z pewnością jednak namęczyliśmy się z tym wszystkim. Podczas letnich koncertów lataliśmy jak piłeczka od pingponga przez cala Europę raz tu, raz tu... i tak w kółko, raz na koncercie w klubie raz na festiwalu - każdego rozmiaru. To było fantastyczne lato, jednak ogromny wysiłek każdemu z nas czasami dawał się we znaki i należało się nam trochę odpoczynku. Jednak kogo to obchodzi, poznaliśmy tylu pięknych , brzydkich , szalonych i niespotykanych metalowych drani, ze za nic w świecie nie powiem, iż nie było warto!

- To tak tytułem wstępu, myślę, że możemy przejść dalej. Mieliśmy lato, lato jest to czas w którym odbywają się jedne z największych festiwali w Europie: MOR, Earthshaker, Tuska, Graspop i wiele innych. Więc zdradź mi jak, gdzie, kiedy udało się wam to wszystko osiągnąć i zagrać na takich wielkich imprezach. Który festiwalowy tłum był najlepszy? Powiem Ci przyjacielu, ze bylem na MoR i pomimo piekielnego upału wy wrzuciliście nas do ognia! (into the fire). Wydaje mi się, że MoR-owska publika była całkiem dobra. Więc... chcemy więcej i więcej!
- Teraz, kiedy zima zbliża się wielkimi krokami, mam trochę więcej czasu by przyjrzeć się jednym z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszym momentom mojego życia, Graspop, MoR i wielu innym.
Nie da rady opisać ani powiedzieć gdzie było najlepiej ani dlaczego, gdyż każde miejsce dało nam inne niezapomniane wspomnienia. Zdecydowanie jednak mogę powiedzieć , ze Hof Ter Lo gdzie nagrywaliśmy DVD było niesamowitym miejscem. Coś niesamowitego widzieć tych wszystkich ludzi którzy przyszli na NASZ koncert i wspomóc nas obecnością przy nagrywaniu tego koncertu. Planowana data wydania DVD to wczesna wiosna 2008 wiec czekajcie!MoR był na pewno największą publicznością Sabaton ever, nawet potężny Graspop nie miał tylu maniax na naszym koncercie. Wiesz, gdybyśmy się Czechom nie spodobali, nie wracalibyśmy tam teraz wraz z Gamma Ray i Helloween :) Mile wspominam też godziny podpisywania albumów itd. Niezwykłych ludzi można poznać w tym czasie... polecam, polecam ;)

- Czas festiwali to czas headbangingu, moshingu, picia i ogółem rzecz biorąc dobrej zabawy. Z pewnością i was przyjemności nie ominęły, jednak czasem coś idzie źle i trzeba zdrowo pomyśleć nad tym żeby dalej z tego wybąć. Chcę zapytać czy wszystko było ok? Czy nic nie działo się ze sprzętem, alkoholem (a co tam może ktoś ukradł ;P), waszym zdrowiem i fanami? Czy coś poszło nie tak? Przygotowania do zwykłej trasy, takiej powiedzmy w Szwecji są na pewno mniej wyczerpujące i kosztowne niż ta trasa którą teraz odbyliście. To 2 rożne sprawy jednak konsekwencje mogą być bardzo przykre.
- Wiesz, no cóż, czasami się coś spieprzy, nie powiem. Picie nigdy nie było powodem problemów Sabaton, nigdy na scenie nie jesteśmy pijani, bron boże, czasami 2 piwa i jazda, wiec nigdy nie mieliśmy z takimi rzeczami problemu. Po koncertach za to już nie wylewamy za kołnierz i robimy co do nas należny relaksując się :)
Jeśli chcesz usłyszeć o tym co niespotykanego i przykrego może się stać na trasie, to opowiem Ci jak nasz autokar zepsuł się w Belgii podczas podroży której celem było nagranie DVD.
Nasz autobus zepsuł się na autostradzie w Bremen gdzie musieliśmy cala noc przespać u mechanika czekając, aż kolejny przyjedzie rano. Nazajutrz pojechaliśmy nowiutkim autokarem (35 tys euro w plecy). Problem polegał jednak na tym, że przyjechaliśmy za późno i cały sprzęt wnosiliśmy sami, wszystko robiliśmy na szybko, probe zagraliśmy nawet przy włączonych kamerach. Kiedy przyjechaliśmy na dzień przed gigiem musieliśmy namawiać ekipę by została z nami i pomogła chociaż trochę, pomijając już fakt, że byli mocno nabuzowani.

- Jak zdążyłem zauważyć, wasza muzyka jest świetną odskocznia dla znudzonych czeskich maniaków (swoja droga oni również są nudni). Co jakiś czas któryś z nich śpiewał krzyczał, uczestniczył w moshpicie. Oczywiście nie tak jak Ja z moja polska załogą ale jednak! Żałujemy, że nie zabraliśmy naszej flagi z logo Sabaton :(
- Z dumą mogę powiedzieć, że wszyscy fani ze wschodniej Europy to totalne świry i prawdziwi metalmaniax. Polacy już na swoje zasłużyli i pewnie jeszcze nie raz zasłużą, jednak to dzięki szalonym Czechom mamy możliwość zagrania tam znowu. Na MoR poznaliśmy ludzie praktycznie z całej wschodnio południowej Europy, Czechow, Słowaków, Słoweńców, Bułgarów, no i oczywiście Polaków! :) Ale nie bójcie się, Polska jeszcze nie raz zobaczy Sabaton na żywo. Mogę obiecać, ze w przyszłym roku Polskę czeka coś specjalnego...


- Będąc w trasie, zagraliście utwór Counterstrike we Francji, skurczybyki pewnie niezłe musiały się ucieszyć z tego numeru! A czemu nie było go w Polsce? Szczęściarze.
Na tej trasie nie staraliście się eksperymentować z setlistą. Graliście dobrze sprawdzone stare i nowe numery, jednak nie nudzi to was czasem? Tak zaszaleć przy Reign Of Terror, We Bu, czy Counterstrike to byłoby coś :) A może nawet trochę bardziej klimatycznie Stalingrad :) Jak wspominasz clubowa cześć trasy?
- Więc , wybieranie setlisty nigdy nie należy do łatwych. Swoją drogą uświadomię Cie, ze nigdy nie gramy kawałków które sami byśmy chcieli (choć nie zawsze). Wiesz, zależy nam na tym by zdobywać nowych fanów i rosnąć w silę, dlatego staramy się dobierać repertuar złożony z samych ''chwytliwych'' kawałków, które ludzie już znają albo już gdzieś słyszeć mogli. Na koncertach w klubach właśnie dlatego gramy same killery, na festiwalach możemy sobie pozwolić by istniejący fani dostali coś specjalnego co pozwala nam trochę zaszaleć, każdemu się w końcu coś należy.
Wiesz, każdy zespół ma taka swoja pulę kawałków która odegrana być musi, my szybko dorobiliśmy się takiej samej, dostajemy dużo mejli i listów w których fani proszą o zagranie tego czy tamtego, każdy prosi o coś co sam lubi... my staramy się tylko im wszystkim dogodzić :)

- Bycie w trasie to strasznie zajmująca sprawa. Czy mieliście jakikolwiek czas by poświecić go na napisanie nowych kawałków? Może już coś macie zrobione? Nowy hymn czy marsz mile będzie widziany :) Albo kompletne metalowe infeo jak Panzer Battalion? :) Wiec zdradź mi kilka sekretów przyjacielu! (pamiętaj, czasami niektóre tajemnice pozostają lepszymi gdy nie są wypowiedziane :) )
- Hah! Nie ma mowy :) Ale zastanówmy się co Ci mogę powiedzieć. Wiesz, nie mieliśmy za dużo czasu nad pisaniem nowego materiału z wiadomych powodów czyli trasy która zajęła bardzo dużo czasu, aż do teraz kiedy od paru tygodni skupiamy się wyłącznie na nowym materiale. Nawet jeśli nie mogę Ci powiedzieć jak nowy album będzie brzmiał (to bardzo trudne do wyjaśnienia) powiem Ci że poznasz, że to Sabaton. Jednakże zespół poczynił postęp i jest wiele dojrzalszy. Mamy kilka numerów niezwykle motorycznych i ciężkich, czasem przypominających Rammstein! Ale nadal melodyjnych w stylu Sabaton!Mamy tez kawałek który niemal w całości jest balladą, z tym, ze to chyba najcięższa rzecz napisana przez nas w całej historii. Nowy album zmiecie poprzednie, to pewne.

- Na Masters of Rock mieliście nowy wzór koszulek. Przyznam szczerze, że koszulki z motywem southparkowo mangowym nie są najlepszym rozwiązaniem, kurde stary, my chcemy prawdziwych koszulek a nie gównianych motywów (oczywiście maja one swój urok). Krotko mówiąc, lipne były, kiedy dostaniemy nowy stuff?
- Sabaton cały czas stara się być na czasie i mieć coś nowego dla fanów. Te koszulki zostały zrobione z okazji wręczenia nam nagrody przez szwedzkie radio, w wyniku czego właśnie powstały takie oto śmieszne koszulki. My je doceniamy, są dla nas szczególne :)

- OK , na zakończenie możesz powiedzieć co Ci się żywnie podoba. Wiec jak w piosence Korpiklaani " Lets Drink '' :)
- Chce to powiedzieć wam, wszystkim Polakom których znamy, iż wiemy, że tam jesteście! I planujemy dla was coś specjalnego w przyszłym roku! W przeciągu kilku następnych tygodni ludzie na całym świecie będą żałować, ze nie mieszkają w waszym kraju. Kochamy Was i pokarzemy to wam z całego serca!
Na zdrovie!

ikonafejs ikonayoutube ikonasabaton

Warto odwiedzić

sabaton.pl CartonMerch

Oficjalny sklep internetowy Sabatonu

Rockstadt Falun - Sabaton Open Air - strona oficjalna

Sklep Sabatonu w Nuclear Blast


Inne fankluby

Sabaton French Division

banergermansabo

swedishcaroleans

British Metal Machine